oh, but we can travel side by side
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Andy
pierdu pierdu
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Pon Kwi 06, 2009 9:38 pm |
|
|
- Okej, ale już nie jestem taki dobry w zwierzaniu się, jak kiedyś.. - Kiedyś czyli pewnie w wieku lat trzynastu. Wziął też sobie pizzy i usiadł wygodniej. - W zasadzie to wiesz, z Chelsea chyba wszystko, hm, wraca do normy. To znaczy ja nie wiem, czy to jest norma, czy nie... Eh... xd
|
|
|
|
Agnès
co u ciebie?
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Pon Kwi 06, 2009 9:46 pm |
|
|
- Nie rozumiem chyba, ale okej... - Upiła sobie soczku i wzięła kolejny kawałek pizzy. - Wiesz, między mną a Aaronem chyba też wszystko w porządku. Znaczy nie nienawidzi mnie i dalej jestem tylko kimś, kogo może przelecieć gdy żadna inna nie chce, eh. - Było jej serio smutno z tego powodu. :c
|
|
|
|
Andy
pierdu pierdu
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Pon Kwi 06, 2009 9:55 pm |
|
|
- Ciesz się, że masz kogoś, kto cię przeleci, Agnes,xd - Powiedział dobitnie, wycierając się trochę z sosu o jej obrus, kulturka.. - Bo ja na przykład ostatnio nie mam z kim się pieprzyć. Ale autentycznie. :<
|
|
|
|
Go??
Gość
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Pon Kwi 06, 2009 10:02 pm |
|
|
a aaron xd
|
|
|
|
Agnès
co u ciebie?
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Pon Kwi 06, 2009 10:02 pm |
|
|
- I co? Radzisz sobie... sam? - Parsknęła śmiechem,,,,,,,, przełykając ostatni gryz pizzuni, bo więcej nie było, eh :c Więc nawet wyrzuciła kartonik i z powrotem usiadła, wciąż chichrając się z Andiego.
|
|
|
|
Andy
pierdu pierdu
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Pon Kwi 06, 2009 10:11 pm |
|
|
- Jasne, przecież mnie znasz, Agy.. - Zamrugał do niej w ogóle strasznie zawadiacko i nie wiem jak jeszcze, biorąc następny kawałek pizzy, pewnie i tak zostanie miliard kawałków. Trudno, rodzice Agy zjedzą..
|
|
|
|
Agnès
co u ciebie?
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Pon Kwi 06, 2009 10:19 pm |
|
|
- Czyli tak... Fuj, Andy. - Przewróciła oczami, by jednak znowu się zaśmiać. - Ale tak serio, ja pierdole, Andy, tęsknię za tobą, wiesz? - Zwierzyła się mu, skoro to wieczorek zwierzeń.. I upiła ostatni łyczeq soczku, eh co to za dom, że wszystko się kończy.
|
|
|
|
Andy
pierdu pierdu
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Pon Kwi 06, 2009 10:22 pm |
|
|
- Ale w jakim sensie za mną tęsknisz, co? Przecież siedzę obok ciebie! - Zauważył mało domyślnie, pociągając nosem. W zasadzie to był śpiący. Najadł się, napił i teraz lulu..
|
|
|
|
Agnès
co u ciebie?
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Pon Kwi 06, 2009 10:29 pm |
|
|
- No w takim sensie jak było kiedyś, jak mieszkaliśmy razem, byliśmy nierozłączni i takie tam.. - Ziewnęła, zakrywając usta ręką, żeby nie być aż tak niekulturalną czy coś.
|
|
|
|
Andy
pierdu pierdu
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Pon Kwi 06, 2009 10:31 pm |
|
|
- Nie marudź, Agnes. Teraz chyba nie jest aż tak źle, nie? - Spytał, bo jak dla niego, to było zupełnie fajnie, przecież nie cały świat kręci się dookoła Agnes i jej nogi,xd. - Jesteś śpiąca? Pójdę już zaraz..
|
|
|
|
Agnès
co u ciebie?
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Pon Kwi 06, 2009 10:36 pm |
|
|
- Em, dobra, nieważne. - Westchnęła, stwierdzając w myślach, że to jednak nie ma sensu, bo nie umiała rozmawiać z Andym tak jak kiedyś i było jej strasznie przykro, że wszystko się tak zmieniło, eh.. Wciąz nie mogła się z tym pogodzić. - W zasadzie mógłbyś przenocować tutaj, ale jak chcesz.
|
|
|
|
Andy
pierdu pierdu
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Pon Kwi 06, 2009 10:38 pm |
|
|
- Nie, Agnes, chyba nie mógłbym, bo byłoby mi trochę głupio. To znaczy nieważne, idę - i poszedł,xd.
|
|
|
|
Agnès
co u ciebie?
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Pon Kwi 06, 2009 10:43 pm |
|
|
Popłakała sobie w kuchni jeszcze....
|
|
|
|
Go??
Gość
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Pon Kwi 06, 2009 11:49 pm |
|
|
Wbil z mandarynkami, naszukal sie ich po calym miescie bo po wycieku groznego dziecka Mandaryny do pudelka wszyscy zaczeli sie ich bac... mandarynek znaczy... zapukal...
|
|
|
|
Agnès
co u ciebie?
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Pon Kwi 06, 2009 11:55 pm |
|
|
Otworzyła.. - Cześć Aaron, cześć mandarynki. - Uśmiechnęła się miło i wpuściła go (ich) do środka.
|
|
|
|
Go??
Gość
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Pon Kwi 06, 2009 11:58 pm |
|
|
-One wola zeby zwracac sie do nich joasie... nie wiem czemu- to pewnie mandarynki z Polski, rosly za psychiatrykiem, wszedl wiec i zdjal z ramion swoja marynarke w traktorki, xd i zostawil gdzies, pewnie na podlodze po spieszyl sie do kuchni, mowiac cos o tym ze mega go suszy, nie wiem czy nadazyla za nim czy nie... no ale sorry...
|
|
|
|
Agnès
co u ciebie?
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Wto Kwi 07, 2009 12:03 am |
|
|
Poszla wiec za nim, i juz w kuchni przysiadla gdzies nie wiem, na krzeselku. - Aaron, jezeli masz jakies konkretne plany na dzis, to musimy sie pospieszyc, bo jakos zaraz wroca rodzice. - Poinformowala go, od tak na wszelki wypadek. Zw;)
|
|
|
|
Go??
Gość
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Wto Kwi 07, 2009 12:10 am |
|
|
-W sensie? - zapytal najwyrazniej nieswiadomy jej, jak mysle, brudnych mysli, od razu pozdrawiam Peje i te jego piosenke, z Kaska myslalysmy zawsze ze to 'brudne majtki' no ale spoko, usiadl przy stole pijac jakis sok, z kartonu, trudno, najwyzej okaze sie ze wczesniej pil z niego pies i Aron zlapie sepse czy innego raka mozgu- Obrac ci mandarynke, kaleko? Co w ogole sie stlao, jechalas na rydwanie? - taki rzard, haha,, bo on studiuje prawo i dzisiaj uczyl sie cos o Rzymie i Grecji i obejrzal sobie okolicznosciowe filmy...
|
|
|
|
Agnès
co u ciebie?
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Wto Kwi 07, 2009 12:16 am |
|
|
- W sensie? No jezu, a po co tu przyszedłeś... - Przewróciła oczami, w końcu sądziła, że Aaron przychodził do niej i w ogóle spotykał się z nią tylko wtedy, kiedy chciał ją przelecieć. - I umiem obrać sobie mandarynkę i nie jechałam na żadnym rydwanie, potknęłam się na schodach i takie tam...
|
|
|
|
Go??
Gość
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Wto Kwi 07, 2009 12:19 am |
|
|
-Pewnie ruchomych i cie wessalo do srodka... ogladalem kiedys takie cos w jakiejs bajce, przyszedlem przyniesc ci mandarynki conie, swedzi cie noga? Fuj, nie chcialbym miec gipsu - pociagnal nosem bo go swedzial a nie chcial sie drapac bo sie wstydzil albo cos;/ tez nei lubie drapac sie po nosie tak ten przy ludziach bo wszycy mysla ze dlubie wtedy hehe zaczal obierac mandarynke.
|
|
|
|
Agnès
co u ciebie?
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Wto Kwi 07, 2009 12:24 am |
|
|
Wzruszyła ramionami najpierw, bo w sumie się trochę zdziwiła i takie tam, conie. - Oglądasz za dużo kreskówek. I swędzi mnie noga, ale chyba bardziej boli, a chyba nie powinno. Ale jebać to, nie pójdę znowu do lekarza eh. - Podrapała się aż z tego wszystkiego po swoim chudym kolanku.
|
|
|
|
Go??
Gość
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Wto Kwi 07, 2009 12:26 am |
|
|
-Mysle ze to gangrena i bedziesz miala amputowana, znaczy noge- wyszczerzyl sie, cwany smejl tak zwany no bo coo- Byloby smiesznie, nie? Moglabys wyjechac do Transylwanii czy gdzies i oddac ludojadom, pewnie by sie ucieszyli - on tez sie cieszyl ; ) nawet jezeli prysnal sobie mandarynka do oka i syknal i przylozyl renke do oka wlasnie.
|
|
|
|
Agnès
co u ciebie?
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Wto Kwi 07, 2009 12:30 am |
|
|
- Jestes chory, sieroto. - Wysmiala go nawet troche, bo jej sie nigdy nie zdarzalo prysnac sobie mandarynka do oka, conajwyzej grejfrutem ale to tez rzadko bardzo. Jejku mialam czytac ksiazke a tu juz wszyscy spia i swiatla pogaszone a ja nie umiem po ciemku.
|
|
|
|
Go??
Gość
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Wto Kwi 07, 2009 12:33 am |
|
|
Ja czytam na telefoniku ksiazki wiec wiesz luz kozak conie, jezu znowu czuje smak krwi i znowu bede rzygac. Znaczy nie rzygalam jeszcze ale znowu brzmi tak fajnie - Nie, ciagam nosem bo mnie swedzi -myslal ze uznala ze on jest przeziebiony czy cos, no sorry xd
|
|
|
|
Agnès
co u ciebie?
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... Wto Kwi 07, 2009 12:34 am |
|
|
Ja nie moge na telefonie, ale moge na mp4 mojej, taki lans, tylko jeszcze znalezc ladowarke i podladowac baterie by trzeba bylo... - Jezu nie o to mi chodzilo....xd A jak cie swedzi to sie podrap, co za problem. - No bo ona na przyklad problemu nie widziala, conie.
|
|
|
|
Sponsored content
|
Temat: Re: Rodziców Agnes... |
|
|
|
|
|
|
|
Strona 5 z 7 |
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 |
|
|
Permissions in this forum: |
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|
|
|
| |
|