... i mama

Gość

-budzi xd - powiedziala, zeby bylo smiesznie - ale wie, ze we wtorki mam na trzynasta dopiero, bo wiesz, wzielam w tym roku malo przedmiotow, za rok bede pewnie zapieprzac - cotam, za rok pewnie nie bede juz jej miala to ona moze sobie zapieprzac. - ty na ktora masz jutro?

pierdu pierdu

- Nie wiem, Chels, chyba nie chce mi się iść do szkoły, nie wstanę.. - Jęknął, mrużąc oczki. Miał pewnie na siódmą piętnaście jak Mikołaj od Toxic. Śpiewaliśmy dziś z nim piosenki rózne, bo u niego w szkole będzie konkurs piosenki europejskiej.. - Chyba trzeba iść spać, nie sądzisz?

Gość

-pewnie tak. dobranoc, więc? - zapytała, znowu układając się na boku & twarzą do niego. nie wiem, ale chyba nie czekała na fajerwerki jakieś...

pierdu pierdu

- Dobranoc, Chels. Śpij dobrze - powiedział i odgarnął jej włosy z czółka, w które zaraz ją pocałował. Całkowicie po przyjacielsku, tylko na dobranoc, nic więcej. Przynajmniej tak sobie wmawiał.

Gość

usmiechnela sie do niego i musnela jego usta swoimi, po czym najzwyczajniej w swiecie sie odwrocila do niego plecami i przesunela na swoja polowe. i nie zasnela raczej i pewnie nie zasnie do rana, jak ja, nie moge zazwyczaj spac gdzies do szostej i zawsze tak.

pierdu pierdu

Biedna jesteś. On chyba nie miał problemów z zasypianiem i miał dzikie sny Twisted Evil

xd.

pierdu pierdu

Przyszedł i zapukał, jednak torby papierowej na głowie nie miał,:c.

Gość

Otworzyła mu więc, ubrana w secik - brzmi oryginalnie? - Cześć, Andy. Nie ma mamy. - właśnie, po prostu chyba chciała go trochę przetestować. Nie zdał, niestety. Przesunęła się, żeby wszedł.

pierdu pierdu

- Nie mów mi, że caly czas jej nie było, bo cię zjem - westchnął ciężko, oh man, bo on tu w ogóle się stresuje, że dostanie na przywitanie patelnią w głowę od pani mamy Chelsea. Wszedł do mieszkania więc, ściągając buty, nie chciał zostawić śladów..

Gość

- Nie było, pracuje. Wiesz, ona jest jakimś paparazzim xd - jak brat Kasi Cichopek. Zastanawiała się, czy teraz rzeczywiście ją zje, albo coś takiego, heha.

pierdu pierdu

- Jesteś paskudna, Chels, a ja ci przyniosłem cukierki - pokręciłw głową z dezaprobatą, wyciągając ze swojej superanckiej torebki paczkę żelków, którymi zamachał jej przed nosem. - Twoja mama jest paparazzim? Wow, jak fajnie..

Gość

- Nie, to nienormalne - pokręciła głową, w sumie nie sprecyzowała dlaczego niby to nienormalne i wzięła od niego te żelki, zaglądając jakie - Miałeś przynieść notatki, a nie żelki - jasne, nie wierzyla trochę w te notatki. Chociażby dlatego, że on był w trzeciej klasie, a ona pierwszej, aha?

pierdu pierdu

- To była taka ściema, przecież nie jesteśmy nawet w tej samej klasie - zauważył, dziwiąc się, że na to nie wpadła.. - Będziemy stać na korytarzu? - :/ ej no co to ma być, on tu przyszedł się gościć, a ona co.

pierdu pierdu

Przyszedł i zapukał dwa razy, mając nadzieję, że mama Chelsea jest nieobecna, albo że przynajmniej go nie nienawidzi..

Gość

Mama byla w domku, ale to nic, Czelsi otworzyla mu drzwi zaraz, poprawiajac cokolwiek co ma na sobie, ale jeszcze nie wiem, zaraz jej zedytuje podpisik, ucieszyla sie gdy go tylko zobaczyla zapytala czy w sercu jego jest jeszcze agnieszka ,./'./'.'./'. albo nie, ale ogolnie sie usmiechnela ladnie & co - Andy, czesc, dawno cie nie widzialam! - rzekla entuzjastycznie na dzien dobry, hej, hello!, pozdro Su i zamknela za soba drzwi.

pierdu pierdu

- Co ty powiesz, Chels! Ja ciebie też dawno nie widziałem - Stwierdził sprytnie, przyglądając się jej chwilę, by sprawdzić, czy nie urosło jej gdzieś trzecie ucho. Albo trzeci sutek.. Stwierdził, że chyba wygląda tak samo jak ostatnio.

Gość

-Trudno, to gdzie idziemy? Opalac sie xd?-oni oboje lubia sie opalac, to wiesz...

pierdu pierdu

- Opalać się - przytaknął i zacznij!xd