Jezioro&namioty wlasciwe.

pierdu pierdu

- Spadaj, Aaron. Niektórzy chyba zdecydowanie powinni się wykąpać... - przytaknął, patrząc się na niego znacząco, chociaż to może nie było specjalnie miłe z jego strony. No ale sory:/ - Chelsea, spałabyś najwyżej tam w krzakach, nie ma tu aż tak dużo niedźwiedzi, więc wiesz..

misio

- aron, jesteś pewny, że nie chcesz stracić swojego +18 do aparycji? chyba nawet żule z miasta śmierci są w dalszym ciągu szanującymi się żulami, a stawka jest niemała... - mruknęła riley i to nic, że właśnie się przyznała, że w wolnych chwilach grasuje po fotoblogaskach.

Gość

Usiadł mu w odpowiedzi na szyi, karku, tak wieszzzz, czochrając mu włosy co jest z jego strony teraz mroczne i groźne, biorąc pod uwagę to, że Katie zrobiła to samo Effy i wylądowała z dziewięcioma szwami... I edyyyycja jest taka, że w międzyczasie powiedział do Riley, zacieszając, że umyty żul dostaje plus dwadzieścia jeden do aparycji.

Gość

-Niedźwiedzie nie mają czasem jakiegoś snu zimowego, czy coś?-zapytała, żartując!!!, haha, śmieszne, łał, i zwróciła się zaraz do tej, no, Agnes, nieco dyskretniej już-Heej, słyszałam, że przespałaś się z Ajronem.. To znaczy nie tyle, że słyszałam, tylko raczej sam mi powiedział, huh. Wiesz, nie jestem oburzona czy coś, raczej ciekawa. Więc?

kasztaniak

No to wrzuciła do Ajronka i usiadła na ziemi. Słysząc słowa R, usmiechnęła się pod nosem, bo ten docinek iewątpliwie się udał. Swoją drogą chętnie sprawdziłaby męskośc przybyłych panów. I powiedzmy ze złapała zawieche, bo pizza przyszła

co u ciebie?

- No przespałam się i co w związku z tym? - zapytała, bo nie było to dla niej nic niezwykłego. Trochę przygodny seks i tyleeee, tylko trochę głupio, że Aaron rozpowiada wszystkim, że ją przeleciał:/ Będzie musiała z nim pogadać, khr.

Gość

-Nic, spokojnie. Po prostu to trochę dziwne, że tutaj tak, hmm, wiesz!-no, mniej więcej, cóż, Czelsi ma dopiero 16/17 lat, więc trochę się dziwiła, pewnie niedługo jej przejdzie.

pierdu pierdu

- Jezu, Aaron, spierdalaj ode mnie, gwałć kogoś innego! - Oburzył się straszliwie i jakoś tak się przechylił, starając się go pozbyć, co mu niekoniecznie wyszło. Ale daj boże nie skończy z miliardem szwów, chociaż mogłoby mu być do twarzy z masakrycznymi bliznami. Okej, może jednak nie...

Gość

Skoro się przechylił, to Ajron poleciał do przodu, na twarz pewnie nawet, na szczęście nie w jakieś odchody krowie, czy coś, najwyraźniej nie mieli tu krów... Skończy się pewnie też bez szwów, bo śmiał się jeszcze głośniej, nie, nie był na grzybkach, ani nawet na śliwkach robaczywkach, leżał na ziemii i się cieszył-Heeej, z trawą na twarzy mam minus dwa do aparycji, nie żyjesz, Andy!

co u ciebie?

Pokręciła oczami z lekkim uśmiechem. - Kiedyś będziesz miała do tego inne podejście, tak myślę. - Z serii 'Mądre rady Agnes', która w tym momencie powiedziała to tak, jakby była całe 9128182 lat starsza od Czelsi.

Gość

-Straszne, Agnes-parsknęła śmiechem, ale miłym raczej, bo Czelsi z natury nie potrafi być złośliwa, nawet gdyby bardzo się starała&w głębi duszy teraz uważała, że to trochę z jej strony hmmm... puszczalskie, takie udawanie, że nie, my nic i w ogóle i wstała tylko-Co z tym jeziorem?-zapytała, bo ktoś tu miał się kąpać.

pierdu pierdu

- Mamo, on mi grozi! - Jęknął, śmiejąc się i podpełzł do Agnes, którą złapał za ramię. Innej mamy tutaj nie miał, soraski :c. - Idźmy się kąpać, no! - Miał pewnie superanckie kąpielówki, którymi chciał zaszpanować. Bał sie tylko trochę, że Aaron go utopi. To różnie bywa.

co u ciebie?

Pogłaskała Endiego po główce i zaśmiała się. Za chwilę nawet ściągnęła koszulkę i powoli ruszyła w kierunku wody. - Idzie ktoś jeszcze? - zapytała z łobuzerskim uśmieszkiem. Ps. szortów ściągać nie będzie, bo po co... Ma pewnie 923198298 ciuchów na przebranie.

Gość

Aaron jest pewnie wodnikiem, wow, pamiętam jak byłam mała i Anety mama straszyła nas wodnikiem... Okej, on się nie bał wodnika, znaczy Ajron, więc podniósł się z trawy, chociaż było fajnie i zdjął polo przez głowę, a potem też swoje fajne, kwieciste spodenki, nawet miał pod spodem kąpielówki. - Kto ostatni w wodzie ten frajer! -zawołał, biegnąc oczywiście, bo to kretyn, lowe.

Gość

Czelsi pobiegła więc pewnie też. Nie chciała być frajerem, nawet jak umarła sto razy przy pierwszym kontakcie z zimną wodą, ja.

co u ciebie?

Jezu no to też pobiegła, co ona się będzie, xd. Będąc już w wodzie jednak stwierdziła, że to zły pomysł, bo było jej masakrycznie zimno, o czym zaraz pewnie poinformowała wszystkich.

misio

riley też pobiegła, ale wcześniej zdjęła koszulkę i cokolwiek miała na sobie, bo sprytnie miała pod spodem strój. co jak co, ale frajerem być nie chciała!

pierdu pierdu

Jemu było wszystko jedno, ściągnął swoją koszulkę, potem spodenki i w kąpielówkach pobiegł do wody. Dżeronimooooooo.

Gość

-Zaraz się przyzwyczaisz!-Ajron też potrafił czasem świecić i gasnąć złotymi poradami, podszedł do niej, bo byli jeszcze całkiem płytko i złapał w pasie, ciągnąc na głębszą wodę, bo na głębszej jest fajniej,. Najwyżej okaże się, że Agnes nie umie pływać i ją utopi. Jest wodnikiem, nie...

Gość

-Andy, jesteś frajerem!-zauważyła więc, skoro Viv się na razie nie liczy, bo pizza! Btw Mad, przyciągasz Matta?

co u ciebie?

Nope chyba.... Chociaz nie wiem, moze potem bo teraz mi muli wszystko... xd
Agnes umiała dobrze pływać, zawsze bardzo lubiła wodę i w ogóle. - Okej, miałeś rację. - stwierdziła, bo już robiło jej się coraz cieplej, khrrr. To pewnie przez Ajrona...

Gość

Puścił ją w sumie, bo sam się zaczął topić i zawołał do Riley, czy ona umie pływać w ogóle, bo on pisze o niej książkę!

pierdu pierdu

- Sama jesteś frajerem! - Oburzył się straszliwie i zaraz znalazł się obok Chelsea, którą łapiąc za ramię pociągnął do wody bardziej, bo pewnie chciał ją utopić. Topielce są straszne.

Gość

Mnie pamiętam jak Patrycja nauczyła robić topielca na brzuchu i na plecach też, chociaż na plecach się bałam :'c. Straszne, śmiała się w sumie, bo dzisiaj fajny dzień i w ogóleogóle, złapała się też mocno go, w okolicach ramion. - Ale przynajmniej szybko się rozbieram. I biegam! - taki lansik, bejbe.

pierdu pierdu

- Ja nie wiem, czy to tak dobrze, że tak szybko się rozbierasz, Chels - zauważył, dmuchając jej w czolo, uśmiechając się zupełnie szeroko, chociaż wciąz było mu zajebiście zimno. To nie Karaiby. - Będziesz miała robaki w ubraniach! - Takie glizdy. Hałs raz takimi odkażał oparzenia, xd to bylo mega obleśne. - Aha, i masz glony we włosach, nie-frajerko. - Nie miała, ale co z tego<3