Parc Montsouris

krulik

Że wyglądał na kogoś z Rosji to wcale nie komplement, pewnie by się obraził, gdyby mu tak powiedziała! - A ja nie! To znaczy prawie, bo Rosja nie jest aż tak daleko.. - Hehe jasne.

Gość

- Co miałeś z geografii? - Zapytała, trochę się chichrając. W końcu każdy wiedział, że między Rosją a Francją jest jakieś milion kilometrów, więc co on jej tutaj wmawia, no sorka :/

krulik

- Och, nie pamiętam - mruknął wymijająco. Może nie uczyli się w Rosji geografii, albo mieli jakiś świat według Rosjan.. - I przecież wiem, że Rosja jest daleko, o mamo, nie myśl sobie, że jestem jakimś idiotą,xd.

Gość

- Już się wystraszyłam, w końcu wiesz, różni ludzie chodzą po tej ziemi. - Przewróciła oczyma i zaśmiała się, prostując teraz nogi i krzyżując je w łydkach, junoł.

krulik

Musiał iść, bo trzeba napisać reportaż:/

co u ciebie?

Tu jest całkiem milutko, więc przyszli z Andym i rozłożyli się na trawce, bo chyba nikt nie wziął żadnego kocyka i w ogóle, to trochę smutne...

pierdu pierdu

No nikt nie wziął, chyba że ukradli po drodze jakiejś staruszce, co też było możliwe, bo Andy pewnie miał jakieś kleptomańskie zapędy, jak Orson. Ściągnął swoją koszulkę, mówiąc Agy coś o tym, że jak chce, to może się ona na tej koszulce położyć. Pewnie była wielka jak namiot,xd. - Pamiętasz, jak byliśmy mali, to zawsze się opalaliśmy latem. Tam koło domu twoich rodziców na wsi! - Tylko że wtedy pewnie opalali się nago Cool

co u ciebie?

- No pamiętam! Jezu, ale było fajnie. - Stwierdziła, bo serio brakowało jej tych totalnie dziecinnych lat, kiedy największym problemem było to, że rodzice nie chcieli kupić jej nowej lalki czy coś. Zaraz również zdjęła bluzkę, pod spodem miała nawet strój kąpielowy, bo wybierała się na basen Cool

To tak dodałam, żeby nie było, że jest jakąś Darią, która na codzień nosi majtki od stroju hehs.

pierdu pierdu

I wciąż nosi te same majtki od stroju?xd - Nooo, było fajnie, ale zawsze topiłaś moje samochodziki w jeziorze. Byłaś straszliwie nieznośna. - Nie żeby miał do niej przez to jakieś wyrzuty, wręcz przeciwnie. Zaśmiał się nawet, zerkajac na niebo, a potem na Agnes, żeby chwilę na nią popatrzeć, ale nie był zboczony jakiś.... Okej, może był,xd. - Chciałbym mieć pięć lat.

co u ciebie?

Nie przyglądam się jej majtkom, tylko raz zauważyłyśmy z dziewczynami tak, xd.
- Ja też. Hej, a myślisz czasem jak to będzie za 10, 20 lat? Czy będziemy się dalej przyjaźnili na przykład? - Westchnęła ciężko, boże ja zawsze o tym myślę i mi smutno wtedy xd

pierdu pierdu

- Jasne, że myślę. Ale nigdy nie mogę wymyslić nic mądrego, bo wiesz, w zasadzie nawet jutro mogę wpaść pod samochów, ty możesz zostać zamordowana za miesiąc... - I w ogóle to in five years time I might not know you.. Przesłonil dłonią oczy, bo trochę za mocno świeciło mu słonko.

co u ciebie?

- Też racja. - Pokiwała głową, no bo co, i napiła się wody, którą kupili gdzieś tam po drodze i teraz zsunęła ze stópek swoje baletki, bo trochę jej przeszkadzały, pewnie jak ja nie lubiła takich bucikuw.

pierdu pierdu

Westchnął tak ten, podsumowująco, i przymknął oczy, ale nie spał, bo zaraz je otworzył i przewrócił się na boczek, w stronę Agnes. - Ładna pogoda! - Stwierdził, bo ogólnie nie ma to jak mądre komentarze na temat pogody, słońca i całej reszty.

co u ciebie?

- No! Wiesz co, ja się będę zaraz zbierać, bo miałam iść na basen i w ogóle. - A ja umyć włosy i zrobić babeczki... xd Ubrała się więc nawet i hehs, siedziała teraz na trawce, popijając jeszcze wodę.

pierdu pierdu

- No w porządku, pójdę chyba posprzątać w takim razie.. - Westchnął i włożył koszulkę, chociaż niechętnie, bo lubił szpanować klatą:/

co u ciebie?

Podeszła do Andiego jeszcze, cmoknęła go elegansio w policzek i poszła! Pa Z...

pierdu pierdu

Pa.. Poszedł też.