Przystanek Autobusowy

Gość

Moje koty są przyjebane/przejebane też, a szary za głośno mruczy i jest chyba rysiem, bo taki przeogromny, ach. - Nie, po prostu przechodzilem i tak sobie usiadlem na papieroska, hehe - zachechechal i wcisnal dlonie do kieszeni, pewnie mu marzly, skoro mowisz ze nie ma klimy, czy tam jest klima, juz nie pamietam - A ty? =d

krulik

Wzruszyła ramionami, przestąpując z nogi na nogę, żeby sprawdzić, czy przypadkiem nie przymarzła do podłoża. - W zasadzie czekałam na autobus, ale jakoś odechciało mi się jechać. - Miała jechać do sklepu, ale teraz już pewnie wszystkie zamknięte:/

Gość

-A gdzie jechalas? Smile

-zainteresowal sie bo to nie jest i tak najmadrzejsza rozmowa w historii swiata czy czegos, nie wiem, kosmosu albo nawet kosmoku jak pierwotnie napisalam wiec juz niech beda nawet zwierzenia o sklepie... hehe

krulik

- Do sklepu - wyznała mu. To prawie jak jakaś rozmowa Czerwonego Kapturka z Wilkiem.. Albo wręcz Małego Księcia z Królem.. - Ale już chyba za późno.. - Westchnęła. Nie miała zamiaru go okrzyczywać,xd, za to, że nie poszła do sklepu przecież.

Gość

-Max jest otwarty xd-pozdro braniewo, nie moge z tego teraz... -I taki jeden alkoholowy sklep! Mozemy kupic jakies fajne wino i sie upic u mnie, co?-Chociaz Christopher pewnie im bedzie przeszkadzal ehh...

krulik

- Hej, czemu nie, to zupełnie dobry pomysł - stwierdziła i uśmiechnęła się. Nie miała przecież nic do stracenia, najwyżej jej kot umrze z głodu, a telewizor wyniosą złodzieje, ale co z tego.. Życie jest piękne i w ogóle.. Pewnie była jakąś głupią pacyfistką, jak ta idiotka z Czystej Krwi.. Jak ja jej nie lubię, grała we Frikach dziewczynę tego no, Nicka?, czy jak mu tam, tego co kochał się w Lindzi. Tą co była disko,xd.

Gość

No Nick....-To fajnie-zauwazyl i zaczniesz juz u niego xd