Emilie i Matthieu

Gość

- To chcesz czy nie? - zapytal taki troche zirytowany niezdecydowaniem Andiego. Sam za chwile zdjal butki i udal sie do salonu, a wlasciwie salono-kuchni i to samo polecil im.

pierdu pierdu

- Nie chcę! Chyba, najwyżej ci powiem, jak zmienię zdanie.. - Westchnął, uśmiechając się i złapał Chelsea za łapkę, żeby pociągnąć ja do salonu, gdzie usiadł na fajnym fotelu. - Mogę na nim spać<3? - Jasne, będzie wygodnie..

Gość

Czelsi usiadła razem z nim, ale nie siadała mu na kolana, bo z jakiej racji, tylko usiadła na oparciu, ehh, no wiecie! - Matt, z kim ty w ogóle mieszkasz?

Gość

- Myslalem, zebyscie, w sensie ty i Chelsea spali w pokoju Emilie, ale jak chcesz. - przewrocil oczyma, poczym nalal sobie do jakiejs milej szklaneczki soku wieloowocowego i zapytal sie Chelsea, czy cos chce, skoro juz wiemy ze Andy tymczasowo nie. - No ze swoja siostra. - odpowiedzial C.

pierdu pierdu

- A! To pokój Emily chyba jednak będzie lepszy - stwierdził. Lubił spać w dziewczyńskich pokojach, bo ładnie pachniały,xd. - Twoja siostra to Emily, tak? - Wow, cóż za umiejętność dedukcji!

Gość

-Chce, jaki to? Znaczy sok - podrapala sie po lydce, stwierdzajac, ze troche marznie, Matthieu pewnie wietrzyl smrody, xd - A, myslalam ze z kims innym. Nie wiem, wszystko mi sie troche pieprzy dzisiaj, ledwie mysle. Matt, pozyczysz mi cos do spania? - Wlasnie!

Gość

- Tak, brawo Andy! Powinienem ci wreczyc za to jakas nagrode, czy cos. - Westchnal. - Wieloowocowy czy cos. Chcesz? - Zapytal, sam upijajac lyk, poczym odstawil szklaneczke z powrotem na blat. - Cos do spania, tzn? Jakas koszulke, tak? Wyjmij sobie z szafy w korytarzu.

pierdu pierdu

- Masz szafę w korytarzu? - Zdziwił się. Dziś wszystko go zadziwiało. Pokręcił głową, mrugając. - Chcę nagrodę, Matt. Ile razy się dziś calowaliśmy, w ogóle? xd - Może już byli parą!

Gość

-Dwa razy sie calowaliscie - powiedziala, bo liczyla wszystkie calowania sie Andiego, haha - Wiec oficjalnie jestescie zareczeni, zaraz wracam - wziela szklanke od Matthieu, pewnie te jego, bo nie dopil do konca, no a nie brzydzila sie go przeciez, i poszla do koryatrza.

Gość

- To fajnie, pierwszy raz mam narzeczona. - Zauwazyl i usadowil sie wygodnie na kanapie, taki ucieszony i w ogole. zw

pierdu pierdu

- Wow.. Ja też, Matt.. - Zmarszczył czoło. Sory, ale Matt chyba nie był do końca w jego typie i pewnie wolałby, by ktoś inny był jego narzeczoną.

Gość

- Hm, ale wiesz, sorka, musze zerwac zareczyny, tylko nie placz. Ale pamietaj, ze i tak jestes miloscia mojego zycia, och. - Najpierw teatralnie zasmucil sie, by za chwile parsknac smiechem.

Gość

Wrocila wiec w sumie, ubrana w koszulke Matta & swoje bokserki damskie, ladne i obcisle, i z lancuszkiem, pancurskie prawie i rozejrzala sie, gdzie tez zostawila sok. Najwyrazniej w szafie. Wziela wiec karton, machajac nim najpierw coby sprawdzic, ile tam jest i znowu usiadla obok Andiego, znaczy na tym oparciu. - Zimno tutaj, rety. Wiec spisz z nami tez, Matt, prawda?

Gość

- Nie no, myslalem, ze nie bede wam przeszkadzal i pojde spac u siebie... - Przewrocil oczyma i wstal, aby wylaczyc klimatyzacje, skoro bylo jej tak zimno i wogle....

pierdu pierdu

Pociągnął nosem, w zasadzie sądził, że Chelsea się boi spać z nim sama, nie pomyślał wcale o tym, że przecież ostatnio spali razem, w jednym, malym łóżeczku i nikt nie ucierpiał. - W czym miałbyś nam przeszkadzać, Matt?

Gość

- Masz piec lat czy jak Andy, ze nie rozumiesz o co mi chodzi? - Zasmial sie troche... Boze co on z nim ma Rolling Eyes

Gość

-Matt, nie rob z siebie kretyna, prosze xd - popukala sie kciukiem w czolo i zaraz wypila ten sok do konca, z kartonu juz - Moze wy sie przespicie razem? Hej, wiem ze rozstania sa ciezkie, ale podobno seks na zgode jest fajny. Ja tam nie wiem!

pierdu pierdu

- Skończyłem siedem, idioto - przypomniał mu, bawiąc się brzegiem koszulki Chels, bo akurat się napatoczył. W zasadzie żałował, że Matt nie miałby im w czym przeszkadzać, gdyby spał w tym samym pokoju... - Nie będę spać z Mattem, Chels.........................

Gość

- Ja nie musze nic z siebie robic. - Uswiadomil Chelsea, poczym znowu parsknal smiechem. - Hm, mozemy spac wszyscy razem, ale nie wiem czy lozko Emilie nas wszystkich pomiesci. - Chociaz jednoosobowa sofa jest w stanie pomiescic trzy osoby, wiec dadza rade tak mysle.

pierdu pierdu

Jednoosobowa sofa = fotel xd?
- Jasne, że pomieści, najwyżej będziemy spać na podłodze! - Ucieszył się ogólnie, bo w im więcej osób się śpi, tym weselej!

Gość

-Wiec idziemy zrobic jazde probna! - zaproponowala radosnie, zeskakujac z fotela, radosne dzieci slonca i te takie, przyklasnela pewnie nawet po drodze, bo jest chora i troche pijana i wycelowala w pokoj Emilie, nie wiem, pewnie nie trafila!

Gość

taki troche wiekszy fotel! =d
- Eh, Chelsea.. pokoj obok, nie ten. - poinformowal ja, wchodzac do niego pierwszy. nawet pierwszy sie ulozyl i w ogole!

pierdu pierdu

Andy
co u ciebie?

Chelsea
a nie wiem

xd spoko
U Matta było tak fajnie jak w jakimś Dobranocnym Ogrodzie, przynajmniej zdaniem Andiego. Potuptał za nimi, ściągając koszulkę po drodze, bo musiał pokazać Mattowi co traci zrywając z nim, zresztą Chelsea też pewnie musiał pokazać. Wlazł na łóżko! - Fajnie!

Gość

- Mięciutko. - Rozmarzył się trochę i w ogóle. - Nigdy tu nie byłem prawdę mówiąc, znaczy ee na łóżku. - Bo w pokoju był już niejednokrotnie conie. Nie pytajcie po co.

Gość

O co chodzi z tym a nie wiem? xd Trafila wiec tez, wchodzac na lozko, bo trzeba kiedys, mimo wszystko - Ja spie w srodku, zamawiam - zamowila! I weszla do srodka, wow, jaki oczywisty post, mozecie byc dumne. Starala sie nie patrzec na klate Andiego, haha.