Apartament Nelsona & Naomi na ostatnim piętrze

Gość

Dołączyła do Nelsona, zastanawiając się czy żeby jakoś rozruszać towarzystwo powinna zdjąć bluzkę i zacząć tańczyć na stole. Póki co jednak ograniczyła się do kręcenia tyłkiem obok Nelsona ze szklanką ze swoim absolutowym drinkiem w jednej ręce i papierosem w drugiej.

Gość

Przyszli z Naomi do tych sztywniaków<3, Ajron zapukał do drzwi ale za chwilę pewnie Naomi otworzyła, skoro ona tez tu mieszka, no nie? Więc weszli pewnie nawet.

Gość

Żeby nie było, Ralph nie umarł, a siedział na kanapie i palił skręta. No.

Gość

- Rozgość się - rzuciła do Aarona i poszła do swojej sypialni, na górę i w sumie też się przebrała tam i teraz wróciła, łał, łapiąc butelkę i nalewając sobie do szklanki.

Gość

-Cześć chłopcy, co was tak dużo, gej party? - zapytał, patrząc na Emilie, bo jej nie lubił zbytnio prawdę mówiąc, uśmiechnął się jakoś tak też z wyższością i usiadł obok zaśmianego,xd,Matthieu, czy jak to się pisało. Klepnął go na powitanie w czoło dłonią i zaśmiał się też, bo byli śmieszni dzisiaj bardzo.

Gość

- No, a żebyś wiedział. - uśmiechnął się teraz, nie zaśmiał! ;d - Jak leci? Mam nadzieję, że pomożesz rozruszać tę imprezę, bo jak do tej pory jedyna rozruszana rzecz, to tyłek mojej siostry. - pokręcił oczami.

Gość

Zmrużyła oczy, patrząc na Aarona, bo zdaje się również nie pałała do niego zbyt wielką sympatią, znacznie bardziej przepadając za Christopherem. Wszyscy kochają Chrisa, kocham i ja! Później wymyślimy dlaczego się nie lubią. Odwróciła się plecami do Aarona, tak więc mógł podziwiać jej ładny tyłek w szortach

Gość

Naomi usiadła teraz między Aaronem a Mattem, no bo czemu nie i westchnęła ciężko.
- Co to w ogóle za dzień głupi - stwierdziła, drapiąc się po kolanie.

Gość

Matthieu napisał:: bo jak do tej pory jedyna rozruszana rzecz, to tyłek mojej siostry.

Gość

Nelson właśnie za owy tyłek ją złapał i pocałował długo, no bo tak chciał właśnie, ale zaraz się odessał i upił wódki. Pił czystą, miał zaprawione gardełko już.

Gość

Nie podziwiał, bo nie miał nawet ochoty na nią patrzeć, za to odwrócił się do Matthieu. Bardzo go Matthieu zawsze bawił, bynajmniej nie w takim pobłażliwym sensie, tylko w takim pozytywnym, i go bardzo lubił, więc zaraz też się wyszczerzył jak jakiś Cook!
- Cóż, niektóre dziewczęta już tak mają, wolałbym się nie zagłębiać, huh, dobrze że nie mam siostry. To znaczy takiej siostry. Dobra, nieważne, długo już tu siedzicie, cukiereczki? - zapytał, zaraz przesuwając swój zgrabny tyłeczek na skraj kanapy, coby sięgnąć do stołu i biorąc kilka butelek po kolei. Nie, nie zonglowal, sprawdzal, co maja.

Gość

A potem zdziwił się, czemu oni się całują ;ooo i myśląc o tym, że musi wyrzucić Nelsona ze swojego klubu fanów gry w piłkarzyki, bo nie jest już godny anymoar : /

Gość

Oblizała usta, smakujące wódką i papierosami i przysunąwszy się bliżej Nelsona, oparła jedną dłoń na jego karku, ale spokojnie nie przypaliła mu włosów papierosem, ani nic, jakoś jej się to udało i pocałowała go jeszcze dłużej. To jak "kto da więcej".

Gość

- A nie wiem nawet, straciłem już rachubę. - stwierdził i upił łyka wódki. - I wiesz co ci powiem? Zdecydowanie możesz się cieszyć, z powodu braku siostry, uwierz. - podrapał się teraz po główce, by zaraz zwrócić do Naomi. - Co jest, mała?

Gość

-To znaczy wiesz, pytałem czy raczej dwa dni, czy raczej pół godzinnej klepsydry - taki dzień dobrych żarcików ma Aaron, huhuhaha, albo hehe, jak kto woli, do wyboru, do koloru, conie ;p Zdecydował się wreszcie na AbsoSuta i nalał sobie do szklanki, miał nadzieję, ze nie są brudne jak u Karo.

Gość

- Nic. Ta stara suka nie wyprasowała moich rzeczy, zaraz przyjdę - stwierdziła i odstawiła szklankę na podłodze, jeszcze po nią wróci i ruszyła do kuchni, bo tam była Nancy.

Gość

Nelson tam się nie przejmował, za to dał jej więcej, to znaczy no przelizał ją po raz kolejny, tym razem wolną rękę, bo w drugiej wciąż miał szklankę, przesunął na jej plecy, ale zaraz się rozmyślił, bo tyłek był ciekawszy.

Gość

Nalał sobie jeszcze trochę wódki, bo co on się będzie, jak jest sztywno to niech się chociaz najebie i ma imprezę w głowie, xd. - Jezu dziwnie się czuję, zaraz pewnie wszyscy zaczną się lizać, a tylko ja i ten ćpun Ralph będziemy siedzieli jak kretyni......

Gość

- Ralph w ogóle kontaktuje czasem? - zapytał, rozbawiony oczywiście bo on jest ciocia chichotka i pomachał ręką przed oczami Ralpha, walić, że jego gałki xd były kilka metrów dalej, no bo nie chciało się Ajronowi iść do jego oczu aż, wygodna kanapa i w ogóle. - Możemy się też całować, Matthieu! - powiedział też, jak jakiś Tony do Maxxiego,.

Gość

- Trochę wątpie, zdaje się być taki zawsze. - wzruszył ramionami, bo co on się będzie przejmował Ralphem. - Jasne, jak gej party to na całego, nie? Tylko ten, wiesz, Naomi nie będzie zazdrosna? - zapytał z ironicznym uśmieszkiem.

Gość

ej wyobrazilam sobie calujacych sie boyda&mathiasa, xdddddddddddddddd.

Gość

-Nawet jak będzie, to co? Jezu, to znaczy ten, chodzi ci o to, ze, eeej, stary, nie - pokręcił głową, dając mu kuksańca, to jest kochane słowo - popieprzyło cię na starość? Jezu, ja i Naomi - parsknął śmiechem, pijąc jeszcze ze swojej szklanki, odruchowo patrzył, czy jednak nie jest brudna! xd

Gość

JEZU NO. <3

Gość

Naomi wróciła teraz i przysunęła sobie krzesło do Matta i Aarona, no bo ej nie będzie nie wiem pić do lusterka.
- Co jest? - zapytała, bo słyszała swoje imię i piła wódkę, też miała zaprawione gardło.

Gość

Ralph umarł, bo mnie z niego wylogowało i nie chce mi się już włączać. W każdym razie Emilie zamruczała zadowolona i dopiwszy swojego ładnego drinczka, czuła szum w głowie i przyjemne uczucie, które towarzyszyło pocałunkom serwowanym przez Nelsona tak więc chciala więcej i więcej i tym samym wygrałam konkurs na najabardziej napalone postacie. Ale dawno nie grałam, więc to żadne zboczenie z mojej strony, prawda? Prawda?