Katie

bruk

+ Jej rodziców. W jednym z nowoczesnych apartamentowców na samej górze, z tarasem i całą resztą bajerów na dachu.

bruk

Eheheh więc Christopher ją odprowadził, a ona zaprosiłaa go jeszcze nawet do domću, witając się z mamą, która najpierw trochę robiła jej wyrzuty, a potem jak się dowiedziała, że Katie była na wystawie to przestała.... Ja idę się kąpać to tak wiesz będę odpisywać wolno.. Bo boję się że telefon mi się utopi...

Gość

Czego tak wcześnie idziesz spać! Przywitał jej mamę, pochwalił też jej kolczyki i gdy zaczęła o nich mówić, długo i rozwlekle, spojrzał błagalnie na Katie.

bruk

Jak wcześnie, jeszcze nie idę. Tak koło jedenastej pewnie :c. Katie najpierw nie zalapala, ale zaraz wydała z siebie takie 'aaaaa!' i złapała Christophera za ramię. - Musze go porwać, miał mi pomoc w lekcjach! - Tania sciema, ale zadziałała, zaraz pociągnęła go do swojego pokoju i usiadła ba łóżku.

Gość

On obok niej, jak cnotka, xd. - Chyba w zbeiraniu przyborów do piórnika - zauważył, zacieszając, xd.

bruk

- No sory, co miałam powiedzieć! - przewróciła oczyma usmiehajac się. - Moglam cię tam zostawić i mama zaciagnelaby cię do jakiejś babci albo kogoś. Jeszcze skonczylbys jako mój przyszły mąż!

Gość

- Albo jej! Masz tatusia? - bo nie wiedział nawet, nachylił się, żeby dmuchnąć jej w óho!

bruk

- Wszyscy mamy tatusiów, prawda? - zauważyła i zmruzyla oczy, usmiechajac się jak zadowolony misiu, by potem wesprzeć się na jego kolanku dłonią i sienac ustami jego ust. W sensie ten, povalowala go, wow.

Gość

Povalowala, xd.
W zasadzie miał już zamiar powiedzieć jej że niekoniecznie bo niektórym umierają przy porodzie ojcowie, a ojciec w puszce z prochami to nie ojciec, albo są też dzieci z probówki, ale jednak nie powiedzial tego, tylko pogłaskał jej policzek i odwzajemnił pocałunek, łał.

bruk

Jezu w ogóle jak ja pisze xd. Cuddy chce invitro!! Mowilam ci juz zresztą. Westchnela i się uśmiechnęła, bo Christopher był first class kisser, ale w sensie ze pierwsza klasa, a nie z pierwszej klasy.. Pocalowala go raz jeszcze, ale tylko tak lekko, żeby potem wrócić na swoje miejsce. - Hm, wiesz, ne chciałabym, żebyś był moim ojcem.

Gość

-Aha, ja też... hmm, nie chciałbym być.. wiesz, twoim ojcem - zmarszczył brwi, myśląc zupełnie o czym innym i ogólnie to trochę się speszył, może nawet zarumienił! :c

bruk

- To dobrze! To znaczy domyslilam się, tylko tak się upewnialam, czy aby na pewno.. - odgarnela włosy za ucho i zaraz wdrapala się na kolana Christophera. Teraz pewnie też sir upewniala, albo coś, w każdym razie cmoknela go w nosek, Boydowy:c mruczac coś pod nosem, ze zaraz pewnie mama przyjdzie sprawdzić jak im idzie. Z tymi lekcjami~!!

Gość

-Chryste, czemu mieszkasz z mamą? - zapytał, bo to w sumie zabawne, skoro w Paryżu piętnastki mieszkają same. Ułożył nieśmiało dłonie na jej talii.

bruk

- Z tata też - poprawiła go. - Hm, bo dopiero jak skończę szkole, to dostanę mieszkanie! Bardzo ci to przeszkadza? - spytała, rysując wzorki dookoła jego guziczkow koszuli :h:

Gość

-Nie, dlaczego... hmm - przygryzł dolną wargę, przyglądając się boku jej sukienki, albo bokowi, raczej bokowi, szwowi i w ogóle, pewnie 9 szwów i rozwalona głowa, czy coś... W sumie sam nie wiedział, co mu jest dzisiaj, jakoś tak... ten...- Wiesz, chyba już pójdę. Twoja mama może mnie okrzyczeć.

bruk

Pekajaca czaszka! Fujfuj. Oblizala usta i zlazoa z niego, to zlazoa to zlazla tylko tak mi poprawia : x. - Jasne. Tak, idź, hm, mama, w porządku..

Gość

-Aha- przytaknął, poprawiając swoją koszulę. Uśmiechnął się do niej pokracznie i wstał - hmm, odprowadzisz mnie do drzwi..? Nie wiem, czy.. hmm.

bruk

- Och. Odprowadze, bo jeszcze się zgubisz. - Albo dopadnie go jej mama, żadna młodej krwi. Wstała i odsunela bosz stopka swoje buty pod łóżko. Uśmiechnęła się ale nie jakos bardzo, bo już się odwesolowila.

Gość

I poszli pewnie do korytarza! Założył swoje trampołki, które wcześniej zdjął w obawie przed jej mamą. Przysunął się do niej i pogłaskał po policzku, bo to taki fetysz. - Odezwę się, hm? Ja.. wiesz, przepraszam. Muszę to sobie poukładać. Wszystko.

bruk

- W porządku, Christopher. Nie musisz się przecież tlumaczyc. Do zobaczonka - kissnela go w policzek i pewnnie poszedł. Po stu latach znalazłam hypntz do ściągnięcia i to kto by pomyślał, przez wyszukanie w google.......................... Dobranoc.

Gość

REGRET D;

Poszedł więc!

bruk

Więc przyszli, Katie otworzyła drzwi i przywitała ich cisza i samozapalające się światło. Lansik.

Gość

samoopalające. wyobrażasz sobie w ogóle seks luka z ta osbornowa? xd
-sa twoi rodzice?-zapytal wiec, bo nigdy nic nie wiadomo. ogolnie to dzisiaj jego pytanie dnia, jak tak mysle,xd.

bruk

FU NIE, ojezu weź, xd. - Nie ma, mówiłam przecież, że pojechali na slub. Chcesz pić,albo coś? - Spytała, ściągając buty, w ramach łapania równowagi złapała się Christophera za ramię, mając nadzieję, że nie ma nic przeciwko.

Gość

nie lubie tego avatara tbh
-zapomnialem juz-ja tez zreszta, zlapal ja w talii, skoro to tak sie sprawy maja i graja w 'kto zlapie wiecej' czy cos takiego. przyciagnal ja tez do siebie, wowwow.