Parc de la Villette

kasztaniak

Lubię to miejsce. Tutaj Nate'a Zuzi potrącił rower,xd. No, Christopher i Adam przyszli teraz, nawet z piwem, jak żule..

Gość

Usiadł tam gdzie kobieta w cygańskiej spódnicy a idąc uważał bardzo i oglądął się coby na przykład nie przejechał go jakiś rower jak tego śmisznego Nejta hi justu noł. Podrapał się po nosie i charknął, okej żartuję, nie jest moją babcią która idzie przez miasto, charczy, pluje...

kasztaniak

Mogłaś pisać, ze już jesteś,xd. Adam teraz otworzył swoje piwo zębami, a to było butelkowe! No cóż lata praktyki albo po prostu trzeba być zdesperowanym Soplem. - Wiesz, w zasadzie ostatnio dziwnie się poczułem - to znaczy zaczyna się Adam vs chyba jestem bi.

Gość

Pisałam ci na msnku... Muszę ściągnąć wreszcie tego nowego, hm.
-W sensie? Przeziębienie?-tak zabrzmiało, a moje postaci zazwyczaj wyciągają różne wnioski, a może po prostu staram się coby nie wypadło na to, że czytają innym w myślach oh ah i w ogóle. On swoje otworzył normalnie jakoś ręką. Może miał takie twarde nadgarstki jak Cejrowski podeszwy stóp od chodzenia boso.

kasztaniak

No własnie nie doszlo nic:/- Była u mnie koleżanka z uczelni - bo nie chcę nikogo w to wrabiać - i uczyliśmy się w zasadzie pół nocy. No i potem poszliśmy spac. I pierwszy raz od tych pięciu lat poczułem jakby ona nie była tylko moją koleżanką..w sensie jakakolwiek dziewczyna, rozumiesz..

Gość

-Hej, hej, poczekaj-zatrzymał się z butelką w pół drogi do ust czy coś takiego hihi składnia mi trochę zassała się tutaj ale to nic-W sensie, że.. nie wiem, nie chcę nic zgadywać.. wiesz, ty... teen?

kasztaniak

- Tak, ja ten. To znaczy nie wiem, odniosłem wrażenie, że kiedy ona była obok mnie, to znaczy spała ze mną, w moim łóżku, nie traktowałem jej tak, jak powinienem, biorąc pod uwagę to, kim jestem - wytłumaczył mu to tak niezbyt brutalnie, bo Christopher to przecież artysta, nie chciał go ranić,xd.

Gość

-Och-uderzyło go to ogólnie. Oparł się wygodniej i ukradkiem uszczypnął się w udo, żeby sprawdzić, czy mu się nie śni. Zapomniał z wrażenia o piwie-Huh, hm-no mniej więcej.

kasztaniak

- No ja wiem, ze to strasznie popieprzone, Christopher...nie musisz nic mówić - bo wyczytał z wyrazu jego twarzy, w koncu znali się 387637894 lat, że ciężko mu jest to sobie wytlumaczyc!

Gość

-Aha-przytaknął tylko, trochę niemrawo. Chciał oczywiście jak najlepiej dla Adama, ale mimo wszystko był zaszokowany! Wiesz, w końcu znali się sto tysięcy lat, może nawet całe dziesięć i Adam po prostu od zawsze był gejem, Christopher nie mógł po prostu tak od razu przyjąć do wiadomości tego, że nagle Adam jest hetero, czy tam bi. Pewnie jeszcze zacznie umawiać się z Corrie, albo nie wiem.

kasztaniak

Ale on uciekł jezu kocham cie mamo://

Gość

Więc Matt siedział na tym murku, czy co to jest, nieważne, i palił papieroska, khrr.

krulik

Autumn siedziała już wcześniej, zaczytana w najnowsze wydanie Teen Vogue. Na nosie miała czarne Ray Bany, bo po ostatnich zawalonych nauką nocami nie wyglądała zbyt dobrze :d

Gość

Matt zgasił papierosa i wstał, aby iść już do domu, kiedy minął Autumn, a raczej dziewczynę bardzo do niej podobną, bo tego nie był pewien (pewnie przez te Ray Bany). - Autumn? - zapytałłł. i ja zw,

krulik

miałam tel, sory :*
- Słuucham? - spytała, spoglądając na niego spod okularów. Nie widziała dobrze jego twarzy, pewnie przez te słońce (jebać, że ma być burza). W każdym bądź razie zwinęła gazetkę i zsunęła z nosa okurary.

Gość

- Cześć, jezu, nie poznałem cię. - uśmiechnął się tak jak na gifusiu, który już komuś pokazywałam ale nie pamiętam.... Nieważne. Przysiadł się teraz do Autumn, bo co on będzie tak stał.

krulik

Jasne, ona zrobiła mu miejsce, to znaczy zabrała torebkę i położyła gdzieś obok. Spojrzała na jego profil i uśmiechnęła się łobuzersko, hrr. - W zasadzie ja ciebie też nie, Matthieu - poklepała go po kolanku. - A ty nie pod namiotami? Aha, cześć :D

Gość

- No nie, Emilie stwierdziła, że nie jedzie, a wolę jej nie zostawiać samej na weekend, rozumiesz. - uśmiechnął się. - Jak leci, Autumn? - zainteresował się.

Gość

ona pewnie zostawiła matta spiącego, bo czemu nie, wielki niby problem. teraz siedziała w la villette i paliła papierosa, czekając na chels.

Gość

Przyjechała więc, taksówką! I zawołała Naomi, żeby za nią zapłaciła -.- xd

Gość

naomi więc teraz podeszła w tamtą stronę i dała taksówkarzowi tyle ile tam chciał, no i sama teraz przytliła chels, bo bardzo za nią tęskniła!!
- jejku, chels - stwierdziła.

Gość

Przytulila sie wiec do niej tez, ukladajac podbrodek na jej ramieniu, bo byla pewnie wyzsza, to znaczy ta twoja Diana mi sie wydaje takim maluszkiem, pociagnela nosem, wzruszyla sie.

Gość

no ona w ogole jest strasznie chuda https://2img.net/r/ihimizer/img389/5181/028nz4.jpg o tu na przykład. no w każdym razie teraz naomi pocałowała ją jeszcze w policzek i uśmiechnęła się. pociesznie!
- i jak tam, chels? komu mam wpierdolić? - jasne, powodzenia...ale pewnie sebastien to jej brat. on jest bratem wszystkich.

Gość

tesz jestem chuda ;/// ale ten, no, w podstawowce zawsze myslalam ze jestem grubas
-Nikomu, Naomi - usmiechnela sie do niej i usiadla na lawce zaraz, poprawiajac swoja spodniczke. - Fajnie, ze jestes.