Bar Le Plastic.

mruk

Duzo, duzo electro popu, miejsca do tanczenia, duzo alkoholu, niezbyt ostra selekcja wiekowa przy wchodzeniu, brak vip roomow, duzo ludzi, niebieskie swiatla i glosno, glosno, glosno.

Bar Le Plastic. 63-ni-2-63-ni-2-m_30518db9124487d6a0526a01d280c784

Bar Le Plastic. 63-ni-2-63-ni-2-m_30518db9124487d6a0526a01d280c784

Gość

wczesna pora więc wcale nie było dużo ludzi, co wy mi tu kłamiecie, więc aaron stał sobie gdzieś przy barze albo może nawet (szaleństwo) usiadł i popijał coś orzeźwiającego.

co u ciebie?

Przyszła pobaunsować, albo może i nie, ale to nieistotne. Podeszła do baru coby zamówić sobie jakiegoś drinka i wtem zauważyła Aarona!!!!!!!! Całkiem ostrożnie usiadła koło niego, co chwila poprawiając dekold swojej sukienaski, bo był trochę zbyt głęboki, albo miała za małe cycki na tą sukienkę. Nieważne. - Cześć. - Uśmiechnęła się miło....

Gość

dekolt!!! nienawidze tego blendu sorki kojarzy mi sie z onetem tak mega mega xd bluska bez plecow i z glebokim dekoldem. - ojezu - mruknal tylko pod nosem bawiac sie takim takim tym oliwka ze swojego martini. takim patyczkiem zapomnialam fachowej nazwy... i oparl sie lokciami o bar bardziej, taki hm zblazowany elitl.

co u ciebie?

ja nigdy nie wiem czy dekolt czy dekold serio xd
- raczej nie jestem jezusem, ale hej, też miło mi cię widzieć. - zaśmiała się i zamówiła jednak jakiegoś wymyślnego, mega damskiego drinka. nie znam się na drinkach, więc może to być na przykład jeejnrf4jr, cnie.

Gość

ja się znam! xd znaczy wiesz w sumie jak pijesz to i tak wyjebane na nazwy iksde de de de, de - super - zauważył tylko chociaż myślę że mógłby ją nawet całkiem zignorować ale i tak jest śmiesznie i w sumie teraz już ją zignorował, patrząc przed siebie bo w sumie trochę się już zalał, on już tu siedzi trochę czasu to wiesz i westchnąl zaraz.

co u ciebie?

- aaron, nie bądź taki no :c - westchnęła ciężko, upijając teraz łyczek swojego drinka. - przepraszam cię, no ja pierdole, gadałam wtedy głupoty. - :c pewnie nawet posmutniała i w ogóle, no bo halo.... co to ma być, że on się na nią eh gniewa:/

Gość

aaron juz nawet nie pamietal za co jest obrazony ale wazne ze byl a ona go irytowala Rolling Eyes

i dlatego tez teraz spojrzal na nia jak na kretynke, no, przynajmniej sie staral tak spojrzec, lata praktyki hihi - ponizasz sie - rzekl wyniosle niczym bohaterka serialu na tv romantika bo one tam takie sa i w sumie skinal na barmana zeby zaplacic ;o

co u ciebie?

o a teraz czesc amy haha
- jakoś mało obchodzi mnie to w tym momencie. aaron, ja pierdole, nie musisz brać ze mną ślubu, ani nie musimy spotykać się na herbatce i ciasteczkach, ploteczkując o nie wiem czym. chyba wolałam, gdy ze sobą nie rozmawialiśmy, ale.. no wiesz. - westchnęła ciężko i wypiła duszkiem swojego drinka, żeby teraz zamówić następnego, ale jakiegoś innego i droższego nawet, to zaszalała, aż chciałoby się rzec, ona jest hardkorem.

Gość

pieprzy mi sie ie i dlatego tak długo bo instaluję operę conie. ona jes pedalem - dlaczego nie chcesz sobie uswiadomic ze nie interesuja mnie twoje wewnetrzne albo zewnetrzne wynurzenia? - przewrocil pewnie efektownie oczami oczyma robiac rownie efektowne jeezy......

co u ciebie?

- aha, zajebiście. to cześć. - wzięła swojego drinka i poszła gdzieś w głąb lokalu, gdzie usiadła na jakichś miłych kanapach czy coś i było jej bardzo smutno... . .. .. . . .... .. . . .. .

co u ciebie?

i potem wybaunsowala, taka troche smutna i bezradna, w koncu zrobila juz wszystko co mogla, a teraz decyzja nalezy do aarona, ehh....