Naomi

Gość

Czesc,

pisze na mejla, bo pewnie zaraz zaczne sie powaznie zalic, a wiem, ze czesto sprawdzasz, bo wciaz czekasz na mejla od Quentina z Brazylii 2006, chociaz pewnie zdajesz sobie sprawe, ze on juz raczej nie napisze; prawdopodobnie kwestia przyzwyczajenia. W ogole wiem niesamowicie duzo o tobie, Naomi, znam Ciebie kupe lat, wiem, jaki pijesz sok na sniadanie, wiem, ze to ty wyjadasz zawsze owoce z muesli, wiem, na ktora masz nastawiony budzik, naprawde troche sie tego uzbieralo przez tyle czasu, wiem tez nie tylko takie blahostki, ale tez powazniejsze rzeczy, wydaje mi sie ze rozumiem dokladnie co sadzisz o swoich rodzicach i dlaczego, co myslisz o prezydencie, szkole, poszczegolnych ludziach, znam cie naprawde okropnie i przerazajaco dobrze i doglebnie, ale prawde mowiac mam wrazenie, ze Ty nie znasz mnie wcale i, co najgorsze, wcale nie chcesz mnie poznac. Troche sie zmienilam w ciagu ostatnich miesiecy, czy moze nawet ostatniego roku, odkad poszlam do liceum, Ty niczego nie chcesz zauwazyc, o nic nigdy nie pytasz, oprocz zwyklego co slychac, a nawet gdy zaczne Ci opowiadac, to nie sluchasz. Mam juz powoli dosc, Naomi, dajmy wiec sobie troche na luz z ta cala przyjaznia. Wcale nie mam na mysli, ze powinnysmy przestac rozmawiac - po prostu nie zwierzaj mi sie wiecej, nie obgaduj innych do mnie, nie mow mi, z kim sie umawiasz i z kim ostatnio uprawialas seks, czy bralas kokaine; i wcale nie chodzi o to, ze mnie to nie interesuje, to po prostu robi sie zbyt ciezkie&jest tego za duzo. Nie mam sily na taka przyjazn, wiesz, chyba za bardzo mnie wykorzystujesz.
Nie lubie bawic sie w autodestrukcje.
Kocham Cie,
Naomi, mam nadzieje, ze jeszcze wszystko wroci do normy i ze dogadasz sie w koncu z Emilie i reszta.

Koncze, matka chyba idzie do mojego poko

Gość

Twierdzisz, że mamy nie przestawać rozmawiać, a jednocześnie zaznaczasz, że mam ci nic nie mówić, to nie wiem już, Chels, po prostu powiedz 'Naomi wypierdalaj' i będzie po sprawie.

Gość

Jak z w y k l e nie rozumiesz. Mam na myśli, że mamy wciąż normalnie rozmawiać, ale bez zbędnych ekscesów.
Pewnie i tak nie zrozumiesz,
nieważne.

Odpisała nawet, bo nie była dzisiaj w szkole. Bo jak Naomi odpisała to nie wiem, skoro była na wycieczce;/.

Gość

Wróciła już.

No ja wiem, chodzi ci o to, że nie jesteśmy już przyjaciółkami.

Gość

Mniej więcej. Ale nie mówię, że na zawsze, cholera, po prostu muszę trochę ochłonąć.

C

Gość

Huh, okej i tak jestem teraz bardziej zajęta niż wolna, bo matury i tak dalej.

Gość

Czyli wyszło na dobre?
U-ha

Gość

Znaczy no nie wiem czy takie dobre, ale przynajmniej dostane sie na ekonomie z bieznesem, wiec moze i dobre ;p