Do Cassandry

misio

Siostra, gdzie jesteś? Ja u Nelsona i on śpi, a mi się w sumie nie chcę.

dajesz

nie uwierzysz................ stoi przede mną sam freddie fouquet! co mam robić? pomóż!

misio

nie wierzę! ; oo ten na którego tak lecisz od ym, nie wiem, zawsze? japierdolę. no nie wiem, wymyśl coś, tylko spokojnie cass.

dajesz

o mało nie wyrzygałam się na jego conversy. ;x jestem skończoną kretynką. właśnie odprowadza mnie do domu..... a propos, w świetle lamp jest jeszcze bardziej przystojniejszy. ;d wrócisz na noc?

misio

no to wykorzystaj go gdzieś w krzakach! masz idealną okazję. mogę wrócić, chyba że chcesz mieć wolną chate, to rozumiem rudzielcu. tylko bądźcie chicho, babcia ostatnio zrobiła się strasznie nerwowa, ehhhheh....

dajesz

nic z tego. jestem już w domu. ;x i chyba pójdę spać, jestem taka zmęczona. dobranoc, słonko. tęsknię.

misio

Sookie była u Edka i dajmy na to nie mogła zasnąć, kiedy ten już spał jak zabity, martwy, jak trup tudzież nieboszczyk. Więcej synonimów nie chce mi się wymyślać ale wiadomo o co cho. Sięgnęła po komórkę i wystukała coś w stylu ' Co tam mała, wrócę jakoś nad ranem :*'. No i skąd niby miała wiedzieć, że Cass właśnie się pieprzyła z Aaronem, no ale kiedyś w końcu odpisze.

dajesz

a ona dopiero odpisała jak było już po wszystkim, no wiesz co mam na myśli. mniej więcej coś takiej treści: `misiu, nie uwierzysz..... przeleciałam aarona, znaczy on chyba mnie. oja. idę zrobić to jeszcze i jeszcze i jeszcze.` i poszła zrobić to i jeszcze i jeszcze i jeszcze. i chyba nie zdawała sobie sprawy, że jej siostra pewnie zaliczy glebe jak to przeczyta. mam racje? ;d

misio

I tu się zdziwisz, bo jak mogła zaliczyć glebę, jak leżała na łóżku? heheheh! A to ci dopiero. No ale Sookie była w wielkim szoku, nie obyło się bez głośnego ja pierdolę, ale nie przejmowała się o Edka bo jego nic nie było w stanie obudzić 'Pierdolisz, nie no, gratulacje, czy coś. Ty mały rudy napaleńcu, kocham cię nooo ;*' Wystkuała szybko jej numer, poczym zasnęła przutolona do Edzia.

dajesz

zdążyła jeszcze wystukać na malutkiej klawiaturce swojego lg: `nie pierdolę. znaczy pierdoliłam, ale już nie, bo poszedł. ale mimo wszystko.... oja. chyba jestem niewyżyta. kocham cię, wracaj szybko. i w ogóle to gdzie Ty teraz jesteś?` w sumie to się o nią martwiła. bo to już kolejna noc, którą spędza poza domem. i zasnęła, bęc.

misio

No dobra, to powiedzmy, że miała płytki sen i te telefonowe wibrację ją obudziły ' U Eddi'ego, opowiem Ci wszystko jutro. Dobrasnoczas myszko :*'. Teraz tak naprawdę zasnęła.

misio

siemano, pamiętaj o tych namiotach dzisiaj! ;*

dajesz

pamiętam. ;*